sobota, 14 marca 2015

Pancakes na weekendowe śniadanie

Rozpoczynamy weekend, a wraz z nim śniadanie pełne słodkości! Amerykańskie placuszki Pancakes polane syropem klonowym lub/i "smażonymi" wiśniami od mojej mamy - pyszności! Mąż miał ochotę na jakieś "inne śniadanie", więc szybko wymyśliłam Pancakes!  Pierwszy raz robiłam takie placki, myślę że wyszły (skromnie mówiąc) idealne! ;-) 
Do smażenia użyłam małej patelni z Ikea średnicy ok. 12-14 cm. Przepis na ok 15-20 placuszków, bo w trakcie smażenia mąż mi podkradał i nie mogłam doliczyć się pancakesów;-)

Składniki:
- 2 szklanki mąki pszennej,
- 1,5 szklanki mleka,
- 75 g masła,
- 2 jajka,
- 3 łyżeczki proszku do pieczenia,
- 3 łyżki cukru (czubate) + ewentualnie cukier waniliowy,
- szczypta soli,
- dodatki: syrop klonowy, kandyzowane ("smażone") wiśnie.

Wykonanie:
Mąkę wraz z proszkiem do pieczenia przesiewamy przez sito. Przekładamy do miski. Następnie dodajemy cukier i szczyptę soli. Jajka roztrzepujemy, dodajemy mleko. Masło roztapiamy (użyłam do tego mikrofali). Wszystko łączymy, mieszamy powoli łyżką lub na niskich obrotach mikserem - do uzyskania jednolitej masy. Ciasto wychodzi dość gęste, ale nadal lejące się. Na rozgrzaną patelnie (bez oleju!) wylewamy 2-3 czubate łyżki ciasta, rozprowadzamy je przechylając patelnią. Smażymy po ok. pół minuty (lub mniej) do ładnego zarumienienia, odwracamy na drugą stronę, smażymy jeszcze dosłownie chwilę. Pancakes podałam z syropem klonowym i/lub kandyzowanymi "smażonymi" domowymi wiśniami. 












10 komentarzy:

  1. cudowne, sobotnie śniadanie!

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny post :P czekam na nastepny :)
    Miami
    Zapraszam do mnie http://hopeinmusichim.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję! Zapraszam do zaglądania, niebawem będą świąteczne przepisy :)

      Usuń
  3. Idealne, weekendowe śniadanie! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Owszem! W weekend ma się zawsze więcej czasu, można zrobić na śniadanie coś specjalnego ;-)

      Usuń

Dziękuję serdecznie za odwiedzenie mojego bloga. Miło mi będzie jak zostawisz swój komentarz :) An@Mari