Zdjęcie konkursowe. |
Ostatnio brałam udział w konkursie firmy Limito "#łososiowe_love". Przez tydzień codziennie męczyłam znajomych, żeby głosowali na moją potrawę na Facebooku (tutaj chciałabym podziękować im jeszcze raz za pomoc i to, że nadal po tym wszystkim ze mną rozmawiają:-). Do wygrania było 2000 zł, co bardzo przydałoby mi się w zainwestowanie w nowy obiektyw do mego aparatu. Oprócz głównej nagrody 30 osób z największą ilością polubień dostało nagrody pocieszenia. Załapałam się na piątą pozycję, z czego bardzo się cieszę! Może nie wygrałam głównej nagrody, ale było to na pewno fajne i nowe doświadczenie. Wygrałam torbę podróżną z logo firmy Limito. Znalazłam się wśród 13 osób docenionych przez jury konkursowe, które przyznało jeszcze nagrody specjalne (zestaw produktów Limito).
Uwielbiam łososia, więc nie miałam problemu z wymyśleniem potrawy. Najszybszą przystawką jaką można zrobić są roladki tortilli.
Składniki:
- łosoś wędzony, pieczony czy grilowany (np. Limito),
- 5 tortilli,
- musztarda dijon (np. Kamis),
- łyżeczka majonezu,
- szczypior,
- sałata/szpinak,
- 4 jajka ugotowane na twardo,
- pieprz, sól, i inne przyprawy do smaku.
Wykonanie:
Musztardę dijon mieszamy z majonezem i z przyprawami (możemy pominąć majonez lub zastąpić go jogurtem greckim/bałkańskim, będzie to na pewno mniej kaloryczne). Placki tortilli smarujemy tymże sosem, nakładamy sałatę, łososia, szczypior, jajka (pokrojone na ćwiartki). Zawijamy w rulon, kroimy na kawałki. Aby roladki nie rozwijały się możemy je przekłuć wykałaczkami.
Zazwyczaj zamiast sałaty używam świeżego szpinaku, oraz dodaje do roladek czerwoną paprykę, tym razem wersja uboższa. Łososia możemy zastąpić np. grilowaną/smażoną piersią kurczaka.
Już wiem, co zrobię na poniedziałek do pracy... :-)
OdpowiedzUsuńSuper pomysł na śniadanie, a jak smakuje...mniam :)
Usuń