Jesienią i zimą musimy rozgrzewać się sycącymi daniami. Kojarzycie pewnie popularną fasolkę po bretońsku? Dziś zaproponuję Wam fasolkę wg mojego przepisu.
Składniki:
- 500 g fasoli (Piękny Jaś)
- 1 passata pomidorowa z ziołami i czosnkiem (Biedronka),
- 1 większa czerwona cebula,
- 6 pieczarek,
- 2 długi kiełbasy podwawelskie (min. 95% mięsa),
- kawałek boczku,
- 3 ziarenka ziela angielskiego,
- 3 liście laurowe,
- majeranek, sól, pieprz, odrobina curry, ew. ketchup (do smaku zamiast cukru).
Wykonanie:
Fasolę zalewamy zimną wodą na noc. Następnego dnia odcedzamy ją, zalewamy świeżą wodą tak ok. 10 cm nad fasolą, dodajemy łyżkę soli, 3 ziarenka ziela angielskiego, kilka liści laurowych. Gotujemy do miękkości ok. 1 godziny. Następnie odcedzamy wodę zostawiamy tylko odrobinę (reszty nie wylewamy może się przydać do rozcieńczenia fasolki). Boczek podsmażamy z kiełbaską, do zarumienienia, dodajemy do fasolki. Cebulkę kroimy w kostkę dusimy do miękkości na oleju, pod koniec dodajemy pieczarki pocięte w plasterki. Dusimy do miękkości, lekko solimy i pieprzymy, nadmiar wody odlewamy. Do fasolki dodajemy cebulę i pieczarki, zalewamy passatą, mieszamy, podgrzewamy i doprawiamy do smaku curry, sól, pieprz, majeranek. Ewentualnie dosładzamy cukrem, ja użyłam odrobiny ketchupu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję serdecznie za odwiedzenie mojego bloga. Miło mi będzie jak zostawisz swój komentarz :) An@Mari