W sklepach już od 2 listopada ruszyło szaleństwo świąteczne. U mnie na blogu dopiero dziś przepis na cudownie pachnące i smakujące pierniczki. Ciasto powinno leżakować ok. 6-7 tyg, a do świąt zostało już tylko ok. 5, więc dość mało mam czasu ;-( Mam nadzieję, że wyjdzie i będę mogła przed Świętami pochwalić się moimi wypiekami. Powiem szczerze pierwszy raz robię ciasto leżakujące, więc zobaczymy co z tego wyjdzie ;-) Na razie podaję tylko sam przepis na ciasto. Wykonanie samych ciasteczek za ok. 5 tyg :-) Pachnie mi już świętami....cudowny zapach ciasta...
- 500 g miodu,
- ok. 2 szklanki cukru,
- 250 g masła,
- 1 kg i 1 szklanka mąki tortowej,
- 4 jajka,
- 3 płaskie łyżeczki sody oczyszczonej,
- 3/4 szklanki mleka,
- szczypta soli,
- 250 g masła,
- 1 kg i 1 szklanka mąki tortowej,
- 4 jajka,
- 3 płaskie łyżeczki sody oczyszczonej,
- 3/4 szklanki mleka,
- szczypta soli,
- odrobina aromatu migdałowego,
- 1/2 szklanki rozdrobnionych orzechów włoskich,
- 1 czubata łyżka kakao (ciemnego),
- 2 opakowania mieszanki do piernika (skład: cynamon, imbir, pieprz, goździki, kardamon).
- 1 czubata łyżka kakao (ciemnego),
- 2 opakowania mieszanki do piernika (skład: cynamon, imbir, pieprz, goździki, kardamon).
Wykonanie:
Przyprawę
do piernika możemy sami wykonać. Będzie ona bardziej aromatyczna.
Jednakże nie miałam ani moździerza, ani młynka do mielenia kawy, tak
więc użyłam gotowej mieszanki przypraw. Miód, masło i cukier wrzucamy do garnka. Gotujemy na małym ogniu, cały czas mieszając, aż składniki się połączą w jednolitą masę. Odstawiamy z gazu, dodajemy mieszankę przypraw oraz bakalie. Użyłam tylko 1/2 szklanki rozdrobnionych orzechów włoskich. Z uwagi, że to będą ciasteczka nie chciałam za dużo dawać bakalii. Jeśli będziecie z tego ciasta robić piernik możemy dodać jeszcze 1/2 szklanki posiekanej skórki pomarańczowej, rodzynki, orzechy laskowe, czy migdały. Do misy od miksera wsypujemy część mąki (przesiewamy przez sito), sodę oczyszczoną rozpuszczoną w zimnym mleku, jaja, szczyptę soli, kakao. Mieszamy wszystko na małych obrotach. Następnie dodajemy przyprawiony miód. Ponownie mieszamy. Gdy nasza masa jest już jednolita, wrzucamy pozostałą część mąki. Ciasto przekładamy do miski (użyłam plastikową), przykrywamy bawełnianą/lnianą ścierką. Wkładamy do lodówki/chłodnego miejsca (np. spiżarnia) na ok. 5 tyg. Podczas leżakowania ciasto z konsystencji lepkiej i luźnej zmienia się na zwięzłą i twardą. Koniec części pierwszej c.d.n. ;-)
Jeśli chodzi o zdjęcia to przeszłaś samą siebie :)
OdpowiedzUsuńdziękuję :)
UsuńJeszcze tydzień, dwa i się biorę za ciasteczka:)
OdpowiedzUsuńZazwyczaj robiłam pierniczki tydzień przed Świętami. Tym razem chciałam spróbować innego przepisu :)
UsuńCzekam na 2 czesc jak juz beda gotowe ciasteczka:)
OdpowiedzUsuńja też już czekam z niecierpliwością na pierniczki :)
Usuń