Składniki:
(przepis na 12 muffinek)
- 300 g mąki (pszennej),
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia,
- 100 g cukru,
- szczypta soli,
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia,
- 100 g cukru,
- szczypta soli,
- sok z połówki cytryny,
- 1 opakowaniu cukru wanilinowego,
- 2 jajka,
- 250 ml kefiru lub maślanki,
- 125 g masła,
- 12 łyżeczek lemon curd.
- 1 opakowaniu cukru wanilinowego,
- 2 jajka,
- 250 ml kefiru lub maślanki,
- 125 g masła,
- 12 łyżeczek lemon curd.
krem:
- ok. 250-300 ml śmietany 30%,
- 1 opakowanie serka mascarpone (250 g),
- kilka łyżeczek lemon curd,
- sok wyciśnięty z 1/2 cytryny,
- odrobina żółtego barwnika spożywczego do uzyskania ładnego żółtego koloru.
do ozdoby:
- bratki,
- borówka amerykańska.
Wykonanie:
Piekarnik
nagrzewamy do 180°C. Do formy na muffiny wkładamy papilotki.
Składniki dzielimy na suche i mokre. Do pierwszej miski przesiewamy
mąkę wraz z proszkiem do pieczenia. Całą zawartość mieszamy, dodając
cukier z cukrem waniliowym oraz szczyptą soli. W drugiej misce mieszamy
mokre składniki: jajka z maślanką (lub kefirem) z roztopionym i ostudzonym
masłem. Do składników wyciskamy sok z połówki cytryny (uważając, żeby żadna
pestka nie wpadła do środka). Zawartość miski z suchymi składnikami
wsypujemy do mokrych składników. Mieszamy delikatnie łyżką tylko do
połączenia składników. Zalewamy ciastem połowę formy na muffiny.
Nakładamy łyżeczkę lemon curd (zakupionego w Marks & Spencer),
następnie dopełniamy formę resztą ciasta. Musimy pamiętać, żeby zostawić
trochę miejsca gdyż muffiny trochę urosną. Krem cytrynowy jest słodki,
nadaje fajny aromat. Dzięki niemu muffiny nie są suche. Piec ok. 20 -
25 minut do zarumienienia się babeczek i suchego patyczka. Po całkowitym ostudzeniu babeczek, wyciskamy na nie rękawem cukierniczym krem (tylka z okrągłą, o dużej średnicy).
Krem cytrynowy:
Schłodzoną śmietanę ubijamy na sztywno, następnie dodajemy do niej mascarpone i kilka łyżeczek lemon curd (do smaku), delikatnie mieszamy do połączenia składników. Na koniec dodajemy odrobinę barwnika spożywczego (koloru żółtego). Gdy chcemy uzyskać bardziej intensywny kolor dodajmy odrobinę więcej barwnika. Krem najlepiej schłodzić, ale możemy od razu wycisnąć go na całkowicie ostudzone muffiny. Następnie całe babeczki schłodzić. Na drugi dzień krem jest bardziej sztywny, jednakże według mnie muffinki najlepiej smakują pierwszego dnia. Polecam zrobić krem dzień wcześniej, a muffiny w dniu kiedy chcemy je jeść :) Na koniec przed podaniem dekorujemy np. bratkami i borówką amerykańską.
Pięknie się prezentują i na pewno były bardzo smaczne ;).
OdpowiedzUsuńoj smaczne smaczne :)
UsuńWyglądają smakowicie! Dzięki za pomysł :-D
OdpowiedzUsuńdziękuję :)
Usuń