Przepis co prawda z Wielkanocy, ale zdecydowanie polecam na każde śniadanie :)
- ok. 130 g zielonego groszku (mrożonego),
- 5 jajek ugotowanych na twardo,
- ok. 0,5 l soku buraczanego/zakwasu buraczanego,
- koperek,
- mięta,
- sól/pieprz,
- płatki migdała,
- feta,
- opcjonalnie majonez.
Wykonanie:
Jajka gotujemy na twardo, obieramy. Wrzucamy do wysokiego wąskiego słoika, zalewamy sokiem z buraka lub zakwasem buraczanym. Odstawiamy. Czym dłużej tym bardziej intensywny będzie kolor. Możemy włożyć na chwilę do zabarwienia, na godzinę albo na całą noc. Po zakwasie buraczanym jajka są lekko kwaskawe i twarde. Gdy nie mamy czasu możemy przekroić jajka wyjąć żółtko i dosłownie na chwilę zamoczyć w soku z buraka. Wtedy cała połówka jajko jest różowa. Przy zabarwianiu całych jajek, po przekrojeniu ich, w środku tworzy się taka otoczka. Płatki migdała prażymy do zarumienienia na suchej patelni. Groszek gotujemy w osolonej wodzie ok. 8 min. Odcedzamy, chwilę czekamy na ostygnięcie. Blendujemy z dodatkiem tej odsączonej wody (kilka zostawiamy do ozdoby). Jajka przekrajamy na pół, żółtka dodajemy do groszku. Ugniatamy widelcem, dodajemy pokruszoną fetę lub też ugniatamy widelcem. Doprawiam solą i pieprzem. Jak wolimy możemy dodać jeszcze majonez, ja pominęłam. Dodajemy trochę świeżej poszatkowanej mięty. Mieszamy. Na białko wykładam pastę, ozdabiam groszkiem, koperkiem i pokruszoną fetą oraz prażonymi płatkami migdała.
Ile fety dodajemy do farszu?
OdpowiedzUsuńwg uznania bo jednak każdy ma inny smak, a feta jest słona :) Ja pokruszyłam też na wierzch :)
Usuń