poniedziałek, 6 października 2014

Rozgrzewająca tajska zupa rybna na mleczku kokosowym

Ostatnio robiąc Paellę zostało mi sporo bulionu. W lodówce miałam tylko ten bulion, mieszankę mrożoną rybną (zakupioną jakiś czas temu w Biedronce), makaron chiński, oraz mleczko kokosowe. Co zrobić? Myślę...myślę... już wiem...zupę tajską na mleczku kokosowym! :)
Składniki:
- paczka mrożonej mieszanki rybnej (w skład wchodziły kawałki różnych ryb oraz krewetki),
- puszka mleczka kokosowego (ok.400 ml),
- makaron chiński,
- przyprawy: curry, ostra papryka, sól, pieprz.

Bulion:
- 1 litr wody, 
- pęczek włoszczyzny,
- kilka liści świeżej, białej kapusty,
- 3 łodyżki natki pietruszki,
- 1 cebula,
- 3 łyżki sosu rybnego (kupiony w markecie na dziale z produktami do sushi),
- 1 łyżka sosu sojowego,
- 1 łyżka oliwy extra vergine,
- szczypta nitek szafranu,
- 2 liście laurowe,
- 3 ziarenka ziela angielskiego,
- sól, pieprz (do smaku).
Wykonanie:
Do garnka wlewamy wodę, wrzucamy obraną włoszczyznę (pokroiłam w talarki tylko marchewkę), liście kapusty, natkę pietruszki, liście laurowe, ziele angielskie, 1 łyżkę oliwy, 1 łyżkę sosu sojowego, 3 łyżki sosu rybnego, przyprawy: szczypta szafranu, pieprz, sól (uważając, gdyż sos sojowy i rybny jest słony). Gotujemy, do zawrzenia. Zmniejszamy ogień, wrzucamy naszą mieszankę rybną, gotujemy (zgodnie ze wskazówkami producenta - 15 min.). Gdy użyjemy świeżej ryby (np. łososia) gotujemy trochę dłużej, sprawdzając czy się nie rozgotowuje. Czas całkowitego gotowania to ok. 30min. Na koniec wlewamy mleczko kokosowe, przyprawiamy szczyptą ostrej papryki oraz curry. Wrzucamy na 4 min. makaron chiński. Zupa powinna być gotowa. Robiłam po raz pierwszy tajską zupę. Wyszła naprawdę dobra. Polecam jeśli lubicie takie smaki :) Jeżeli wolicie bardziej gęste zupy (przed wrzuceniem makaronu) można warzywa zmielić blenderem na zupę krem, zagęścić śmietaną lub wybrać takie gęste mleczko kokosowe (ja użyłam dość rzadkiego). Do ozdoby i lepszego smaku wrzuciłam pokrojony szczypiorek i ziarenka sezamu. 


 

1 komentarz:

Dziękuję serdecznie za odwiedzenie mojego bloga. Miło mi będzie jak zostawisz swój komentarz :) An@Mari