Dziś trochę o lakierach do paznokci.
Moja kolekcja obecnie wynosi 50 lakierów.
Lubię różne odcienie różu, czerwieni, ostatnio też pastelowe kolory,
tak więc kolekcja jest dość duża. Zaczęłam kupno od tych tańszych z
Rossmanna – Wibo (ok 13 lakierów). Jak na początek mojej zabawy z
lakierami wydawały się dość dobre. Przystępna cena nawet bez promocji
skusiła mnie do wypróbowania wielu kolorów. Oczywiście jedna warstwa
lakieru nie wystarcza. Należy pomalować paznokieć przynajmniej dwa razy,
a niekiedy i to powoduje prześwity. Któregoś dnia w promocji w
Super-Pharm kupiłam mój pierwszy lakier Loreal Color Riche. Posiadają
one bardzo szeroką gamę kolorystyczną. Obecnie mam ich 9. Według mnie
najładniejszy kolor 210 (fuksja) i 201 (delikatny róż do frenczu).
Loreal Color Riche „Mini lakier. Maxi efekt. Multikolor. Pierwszy lakier z żelową konsystencją od L’Oréal Paris. Olśniewające kolory i połysk.
- Pigmenty – delikatnie rozproszone w formule sprawiają, iż intensywność odcienia nabiera unikalnego charakteru.
- Polimery – poprawiają przyleganie lakieru do płytki paznokcia, zwiększając jego trwałość.
- Krystaliczne żywice akrylowe – nadają czysty, intensywny kolor i blask.
- Płynny żel (LIQUID GEL) – składniki połączone w bazę płynnego żelu, który ułatwia równomierne rozprowadzanie lakieru.
- Pędzelek chroniony 3. patentami.Precyzyjna aplikacja. Idealna warstwa lakieru na powierzchni paznokcia. Zaokrąglony, płaski, a jednocześnie rozszerzony kształt, gwarantuje kontrolę nad rozprowadzaniem lakieru”.
Źródło: http://lorealparis.pl/
Obszerna gama kolorystyczna lakierów Loreal Paris
Zdjęcie z internetu: https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg7ZlTggLoCiL7v6XeXeOiLa_DoODFxJZ3p2ITuy5qVLxJxImfo0f_0yVhXQrW_qsh75yFrYsJmIi3at7OpdDVu2htqQqTmuzoj2BPlhB3TVhlCaaTO1ssox2MYs5AkGZKKpiURE653LjY/s1600/LAKIER.png
Zdjęcie z internetu: https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg7ZlTggLoCiL7v6XeXeOiLa_DoODFxJZ3p2ITuy5qVLxJxImfo0f_0yVhXQrW_qsh75yFrYsJmIi3at7OpdDVu2htqQqTmuzoj2BPlhB3TVhlCaaTO1ssox2MYs5AkGZKKpiURE653LjY/s1600/LAKIER.png
Pędzelek lakierów jest płaski, bardzo dobrze się nim maluje. Mają małą,
lecz ważną wadę – pojemniczek 5ml jest mało wydajny oraz to, że lakier
gdy się go długo nie używa robi się gęsty, co utrudnia oczywiście
rozprowadzanie na paznokciu. Poradzono mi trzymać lakiery w lodówce, co
podobno przedłuża żywotność lakierów. Po otwarciu mojej lodówki można
zobaczyć taki widok jak na zdjęciu załączonym poniżej.
Inglot Nail Enamel
Kolejnym zakupem są lakiery Inglot i do
dzisiaj jestem mega fanką tych lakierów. Pierwszy kupiłam kilka lat temu
nr 938 (ciemna fuksja z połyskiem fioletu). Do dzisiaj nie zasechł mi,
pomimo iż nie trzymałam go jeszcze w lodówce. Rzadko jakoś go używałam,
gdyż jeszcze wtedy nie opanowałam techniki malowania paznokci, tak aby
nie pomalować sobie skórek. Tak, więc po kilku latach wróciłam do tego
koloru i od tego momentu zaczęła się mania kupowania wszystkich odcieni
różu. Zakochałam się w różach jak i lakierach Inglot. Pojemniczek 15 ml
jest bardzo wydajny. Co jest bardzo ważne NIE jest testowany na
zwierzętach. Lakiery Inglot dostępne są w jeszcze bardziej szerokiej
gamie kolorystycznej niż Loreal. Dostępne są wersje matowe, perłowe oraz
z brokatem. Lakier ma także wygodny pędzelek. Długo utrzymują się na
paznokciach, na żelowych nawet 7 dni potem zaczynają delikatnie przy
końcach paznokci znikać.
Nie zawierają szkodliwego:
- toluenu
- formaldehydu
- ftalanu dibutylu (DBP)
- kamfory
Źródło: http://www.inglot.pl/
- toluenu
- formaldehydu
- ftalanu dibutylu (DBP)
- kamfory
Źródło: http://www.inglot.pl/
Gama kolorystyczna Inglot Nail Enamel
Zdjęcia ze strony: http://www.inglot.pl/lakiery/147-lakier-do-paznokci.html
Zdjęcia ze strony: http://www.inglot.pl/lakiery/147-lakier-do-paznokci.html
Kolekcja moich lakierów Inglot
Modne pastelowe kolory Inglot
Ulubione moje kolory to 946, 938, 624,
388. Gdybym mogła i miała więcej miejsca w lodówce, kupiłabym wszystkie
kolory z serii Inglot Nail Enamel. Niestety Inglot nie ma żadnych kart
stałego klienta a szkoda, bo nawet zniżka 15% dałaby mi dużo szczęścia. O
cieniach tej firmy może napiszę innym razem, ale także bardzo sobie je
chwalę. Pozostałe lakiery, które testowałam Astor, MaxFactor, Sally Hansen ale szczerze jakoś bez rewelacji i zachwytu.
Kolekcja moich lakierów z lodówki (kilka mam jeszcze w szafce)
Modne miętowo-błękitne kolory
Nie mogę zamieścić zdjęcia, ale moja lodówka wygląda podobnie :-)
OdpowiedzUsuńJa chyba jestem uzależniona od lakierów i kosmetyków ;-)
Usuń