Dzień dobry, ten tort robiłam już rok temu, i nie wiem czemu jeszcze przepis nie pojawił się na blogu bo jest pyszny :) Zapraszam na tort mango, z kremem kokosowym lemon curd i marakują :)
- garść orzechów włoskich, laskowych (najlepiej bez skórki),
- ok. 40 g białego cukru,
- garść płatków kukurydzianych,
- ok. 90 g białej czekolady
Biszkopt:
- 5 białek,
- 5 żółtek,
- ok. 1 szklanki mąki tortowej,
- 3/4 szklanki cukru (drobnoziarnistego do wypieków),
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia,
- 5 łyżek oleju,
- szczypta soli.
Krem mango:
- 2 dojrzałe mango,
- 500 g mascarpone,
- 3 łyżeczki żelatyny,
- ew. cukier (do smaku).
Żelka marakuja:
- Pulpa z marakuja w puszce (ok. 170g),
- 3 łyżeczki żelatyny.
- dodatkowo kawałki ananasa z puszki.
Krem kokosowy:
- 1 słoiczek kremu bounty (kiedyś w Biedronce były ok. 170g),
- śmietana 36% ok. 400 g.
Krem cytrynowy:
- ok. 5 łyżek domowego lemon curd (przepis tutaj),
- 500 g mascarpone.
Dodatkowo:
- woda z sokiem z cytryny (do nasączenia biszkoptów),
- plasterki pomarańczy do ozdoby,
- mini beziki do ozdoby,
- kwiaty goździki (końcówkę kwiatów warto obtoczyć w stopionej białej czekoladzie).
Chrupka:
Orzechy przełożyłam do woreczka strunowego rozdrobniłam za pomocą tłuczka do mięsa na mniejsze kawałki (nie za małe, żeby chrupały w buzi). Prażymy na suchej patelni do zarumienienia. Studzimy.Na suchą patelnię wysypujemy cukier, rozpuszczamy na średnim ogniu, aż do uzyskania złotej barwy. Trzeba uważać, aby kolor nie zmienił się na brązowy bo zrobi się gorzki. Do powstałego karmelu dodajemy uprażone orzechy i całość mieszamy. Orzechy w karmelu wykładamy na płasko na papier do pieczenia i chłodzimy w lodówce. Płatki kukurydziane lekko łamiemy. Czekoladę topimy w kąpieli wodnej, gdy jest za gęsta możemy dodać odrobinę oleju kokosowego. W międzyczasie rysujemy na papierze do pieczenia okrąg średnicy naszego tortu. W misce mieszamy połamane płatki kukurydziane, rozdrobnione orzechy w karmelu i roztopioną czekoladę. Wykładamy chrupkę na papierze do pieczenia i rozprowadzamy po całej powierzchni okręgu. Chłodzimy w lodówce.
Biszkopt:
Biszkopty robiłam i piekłam jeden po drugim dzień wcześniej. Na drugi dzień jest łatwiej je przekrajać.
5 białek ze szczyptą soli ubijamy na sztywną pianę. Następnie dodajemy stopniowo cukier, ciągle mieszając. Dodajemy żółtka i powoli wsypujemy przesianą mąkę z proszkiem do pieczenia. Mieszamy na niskich obrotach sprawdzając konsystencję ciasta, aby nie była zbyt zbita i za gęsta (może okazać się, iż wystarczy wsypać tylko pół szklanki mąki). Na koniec dodajemy 5 łyżek oleju. Delikatnie mieszamy. Wylewamy ciasto do tortownicy (użyłam o średnicy ok. 24 cm) wyłożonej papierem do pieczenia. Do nagrzanego piekarnika wkładamy ciasto, pieczemy w 180° ok. 20-30 min. (użyłam opcji góra-dół). Ciasto ma być ładnie zarumienione, a drewniany patyczek (do sprawdzenia) suchy. Kolejną ważną czynnością jest (od razu po upieczeniu!) odwrócenie blaszki z upieczonym ciastem "do góry nogami" (odwróciłam je na prostokątne szkoło hartowane do pieczenia). Ciasto leży sobie odwrócone na szkle/desce do krojenia i stygnie. Po ok. 45 min. odwracamy tortownicę. Odkrawamy ciasto dookoła od blaszki. Po całkowitym ostudzeniu biszkopt przekrajamy w poziomie na 4 równe blaty, gdy nie wyjdą nam możemy dorobić kolejny biszkopt z mniejszej porcji, czasem jak zostanie kremu możemy dodać pomiędzy nowe blaty biszkoptu.
- 3 białka,
- 3 żółtka,
- 3 łyżki kakao,
- 1/2 szklanki mąki tortowej,
- 1/2 szklanki cukru drobnoziarnistego,
- 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia,
- szczypta soli,
- 3 łyżki oleju.
Wykonanie jak powyżej.
Krem mango:
Mango obieramy, blendujemy na pure (możemy kupić gotowe pure w puszce). Żelatynę zalewamy do przykrycia wodą. Czekamy aż spęcznienie. Następnie delikatnie ją podgrzewamy do postaci płynnej. Dodajemy do mango. Mieszamy dokładnie rózgą do ubijania jajek. Łaczymy wszystko z mascarpone. Wstawiamy do chłodzenia, aby krem już zaczął gęstnieć.
Żelka marakuja:
Żelatynę zalewamy do przykrycia wodą. Czekamy aż spęcznienie. Następnie delikatnie ją podgrzewamy do postaci płynnej. Dodajemy do pulpy. Mieszamy, wylewamy do tortownicy przykrytej folią spożywczą (będzie łatwiej odrywać od blaszki) o podobnej lub mniejszej średnicy co nasz tort.
Krem kokosowy:
Śmietanę (dobrze schłodzoną obijamy na sztywno, dodajemy krem delikatnie mieszając).
Krem lemon curd:
Składniki mieszamy ze sobą.
Wykonanie:
Biszkopty po przekrojeniu nasączam wodą z cytryną. Pierwszy blat kładę na podkład tortowy (na środku daję odrobinę kremu od spodu, żeby się nie przesuwał na podkładzie). Wszystko robię w rancie tortowym. Kładę chrupkę. Następnie wykładam krem mango, żelkę marakuja plus kawałki ananasa, biszkopt, krem kokosowy, biszkopt, krem cytrynowy, na górę możemy położyć jeszcze sam lemon curd kilka łyżek i przykrywamy kolejnym biszkoptem. Całość dookoła obtaczamy kremem którego zostało najwięcej. Dookoła posypujemy kokosem. Na górze ozdabiamy małymi bezikami, różami z kremu (wyciskamy ozdobną tylką Wilton 1M), plasterkami pomarańczy. Tort jest pyszny :) Ozdoby najlepiej zrobić na drugi dzień. Tort na drugi czy 3 dzień jest najlepszy, gdyż łatwiej się kroi, kremy są sztywniejsze, smaki przejdą, biszkopty będą bardziej nasączone, chrupka zmięknie (bo najpierw jest bardzo twarda).
Proszę o informację czy w drugim biszkopcie musi być kakao? ewentualnie czym je zastąpić, chcę by biszkopt był jadny. Dziękuję za odpowiedź.
OdpowiedzUsuń