Zima wróciła! Bezy zawsze kojarzą mi się z zimą, może dlatego, że mam urodziny w styczniu i dekoruję tort takimi bezami. Są one idealne do dekoracji, bardziej sztywne, mniej się niszczą. Pierwszy raz robiłam je tylką sułtańską, zobaczcie efekty.
Składniki:
-6 białek (jajka rozmiar L, z żółtek można zrobić ciasto kruche, sernik czy faworki, pączki)
-300g drobnego cukru,
-120g przesianego cukru pudru,
- ew. Barwniki spożywcze.
Wykonanie:
Gotujemy odrobinę wody. Do misy miksera wrzucamy białka oraz drobny cukier, misę umieszczamy na garnku nad gotującą się wodą, nad parą (misa nie może dotykać wody). Białka podgrzewamy, co jakiś czas mieszając trzepaczką, aż cukier całkowicie się rozpuści. Następnie wyjmujemy misę i ubijamy białka mikserem. Kiedy beza jest już gęsta i błyszcząca dodajemy partiami przesiany cukier puder, chwilę jeszcze ubijamy. Możemy dodać jakiś kolor. Przekładamy do rękawa cukierniczego z ozdobną tylką i wyciskamy kształty, możemy udekorować posypką. Pieczemy ok. 2 h w 75 stopniach na termobiegu, gdy damy posypki obniżamy temp do 60stopni i wydłużamy czas suszenia. Użyłam Wilton 1M, 1B, 3B, 8B oraz tylki sułtańskiej. Bezy przechowujemy w szczelnym suchym miejscu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję serdecznie za odwiedzenie mojego bloga. Miło mi będzie jak zostawisz swój komentarz :) An@Mari